poniedziałek, 7 marca 2011

...

Wiadomo, że nigdy nie dostanę statuetki za Blog Roku z kilku różnych powodów, ale przede wszystkim z tego najważniejszego, bo bluzgam jak szewc, ale muszę tak mówić, bo nikt nie lubi jak robi się go w ch**a.

808 dni 7 godzin 10 minut

Powinni umierać ludzie starzy, tacy którzy z pełną świadomością liczą na śmierć i się jej nie boją bo postrzegają ją jako przejście do lepszego świata. Powinni umierać ludzie na tyle chorzy, którzy modlą się i proszą Boga by już ich stąd zabrał.
Nie powinni odchodzić ludzie tacy jak ty, tacy którzy odchodząc wyrywają kawał serca i życia innym, zadając przy tym ból nie do zniesienia i emocje nie do opanowania, które - tak jak dziś - wracają z taką samą siłą jak ponad 2 lata temu kiedy to się wydarzyło. 808 dni to nie wieczność, to tylko chwila.
Oddałam Ci wszystkie nasze wspólne wspomnienia, czyli całe dzieciństwo i całą młodość. Nie myśle o tym co razem pięknego przeżyłyśmy bo teraz nie ma to sensu, bez Ciebie wiele sie przestało liczyć.
Nawet piękne słońce i śpiew ptaków nie są w stanie ukoić uczuć.
Byłam dziś u Ciebie bo musiałam. Teraz tylko czekam na znak, że jest Ci TAM dobrze.

wtorek, 1 marca 2011

Intensywny dzień, normalka.
Najważniejsze, że przy mej ogromnej miłości do dzieci :) znalazłam czas na sprzątanie, gotowanie i pyszna kaw sztuk 5 oraz wytapetowanie gazetami małej salki w barze (oczywiście przy pomocy KasiKatarzyny) :)