5 lat temu
środa, 8 grudnia 2010
Przeświąteczna chujnia z patatajnią.
Przeklinanie już nie pomaga. Teraz czas na przemyślenia, dołek jeden za drugim, pragnienie wyjazdu choćby na weekend, wyciszenie się.
Mam dosyć telefonów, ciśnienia 200/200, załatwiania spraw które mnie nie kręcą.
W domu sajgon, w pracy sajgon, czas pędzi a ja nie widzę perspektyw na odpoczynek.
Jestem cholernie zmęczona.
Jak nigdy.
I już dawno nie zrobiłam nic dla siebie, tak po prostu.
Święta zapowiadają się 'nieświątecznie'.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tulam babu, mam w podobie....
OdpowiedzUsuń